200-letnie zdrowe drzewa zostały wycięte przy ulicy Kasztanowej w Łopusznie. Dlaczego nie można było podjąć działań aby je ochronić i aby ta piękna aleja nadal cieszyła oczy? – pyta słuchacz, który zgłosił się do redakcji Radia Kielce.
Irena Marcisz, wójt Łopuszna nie odbierała od nas telefonów, jednak na stronie internetowej urzędu gminy pojawiło się oświadczenie w tej sprawie. Z jego treści wynika, że drzewa rosną zbyt blisko siebie, wzdłuż drogi gminnej.
„Wiekowe drzewa były wielokrotnie podcinane, a miejsca po odciętych lub złamanych konarach, otworzyły drogę dla rozwoju grzybów” – tłumaczy wójt w oświadczeniu.
Jak dodaje, rozwijająca się grzybnia oraz procesy starzenia drewna spowodowały wypróchnienia w pniach drzew, co czyni je podatnym na złamania zwłaszcza w trakcie silnych burz. Potwierdzać mają to zdarzenia, do których doszło podczas burzy w czerwcu 2020 roku. Wówczas zostało powalonych kilka drzew kasztanowca i klonu.
Na zdjęciach ściętych drzew, przesłanych przez słuchacza do redakcji Radia Kielce, nie widać jednak zmian chorobowych.
„Po tym incydencie właściciele budynków z ulicy Kasztanowej wielokrotnie zgłaszali telefonicznie do gminy potrzebę wycinki drzew” – twierdzi wójt. W związku z tym podjęto decyzję o ich usunięciu. Sprawa została zgłoszona do starostwa, które po uzgodnieniu z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Kielcach wyraziło zgodę na wycinkę drzew pod warunkiem wykonania nasadzeń zastępczych.
Gmina zamierza wiosną bieżącego roku zasadzić drzewa kasztanowca czerwonego.