W starachowickim parku miejskim na czas mrozów stanęły koksowniki. Mimo że kojarzą się głównie z okresem stanu wojennego, to stały się nową atrakcją dla spacerowiczów. Koksowniki ustawione zostały przy alejce równoległej do ulicy Radomskiej, czyli miejscu szczególnie chętnie odwiedzanym przez mieszkańców.
Jak informuje Iwona Tamiołło z urzędu miasta, każdy z pięciu koksowników jest rozpalany o godzinie 13.00 i żarzy się do 20.00.
Starachowiczanom pomysł bardzo się spodobał. – Bardzo dobry pomysł, zwłaszcza wieczorem. To także duża atrakcja dla dzieci, które nie widziały podobnego paleniska – mówią mieszkańcy. Sugerują tez, aby koksowniki w czasie mrozów pojawiły się też np. przy przystankach autobusowych.
Rozpalaniem i uzupełnianiem opału zajmuje się Zakład Energetyki Cieplnej.