Pięć osób, które pomimo wydania prawomocnych wyroków, nie stawiły się w areszcie, by odbyć zasądzoną karę wpadło w środę w ręce świętokrzyskiej policji.
– Najdłużej w celi spędzi 48-letni mężczyzna z gminy Bieliny, który został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności za włamanie – informuje Artur Majchrzak z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Nieudolną próbę ratowania swojej wolności podjął 20-latek. Tego mężczyznę napotkali na jednej z klatek schodowych w centrum miasta mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Kielcach. Młody człowiek początkowo podawał dane swojego brata. Gdy policjanci rozpytywali go, oświadczył, że ma brata bliźniaka, a on sam nigdy nie był karany. Jednak funkcjonariusze nie dali temu wiary i szybko okazało się, że ich podejrzenia były słuszne.
Okazało się, że brat 20-latka spał w tym czasie spokojnie we własnym pokoju, a napotkany na klatce mężczyzna jest tym, który musi spędzić w areszcie jeden rok.