Czy w skarżyskim Mesko rozpocznie się akcja protestacyjna? W przeprowadzonym przez związki zawodowe referendum większość pracowników opowiedziała się za jej podjęciem.
Stanisław Głowacki, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Mesko mówi, że niepokój pracowników wzbudza polityka kadrowa i perspektywy rozwoju firmy.
– Obawiamy się, aby rządowe pieniądze przeznaczone na rozwój zakładu nie zostały zaprzepaszczone. Pracownicy zwracają także uwagę na przerost zatrudnienia, zwłaszcza w administracji i zatrudnianie osób spoza Skarżyska i najbliższej okolicy – mówi związkowiec.
Potwierdzeniem rozbieżności w ocenie sytuacji w firmie ma być, według „Solidarności”, rozpisanie konkursu na stanowisko prezesa zakładu oraz dwóch członków zarządu spółki: do spraw rozwoju i spraw ekonomicznych.
– Teraz kluczowa jest kwestia, na jaki zarząd postawi właściciel. Nam chodzi głównie o to, aby środki rządowe nie zostały zaprzepaszczone, a sytuacja w zakładzie została unormowana – mówi.
Jutro (czwartek) ma odbyć się kolejne spotkanie związkowców. Po nim poznamy decyzję o podjęciu akcji protestacyjnej. Skontaktowaliśmy się z Polską Grupą Zbrojeniową z prośbą o komentarz w tej sprawie, czekamy na odpowiedź.
Mesko to jeden z największych pracodawców w regionie. Zatrudnia ponad 2,4 tys. osób.