Pomnik „Matki Polki Sybiraczki” ma stanąć na Skwerze Pamięci Ofiar Katynia w sąsiedztwie Kadzielni w Kielcach. Inicjatywa wyszła od przedstawicieli kieleckiego oddziału Związku Sybiraków.
Monument przedstawia matkę z małym dzieckiem na ręku oraz stojącym, przytulonym do niej kilkuletnim synem trzymającym tobołek w ręku. Ma to symbolizować matki, które w niewoli przyjęły na siebie trud i obowiązek utrzymania swoich dzieci i rodzin w ekstremalnych warunkach życia w łagrach.
Jak wyjaśnia twórca dzieła – Sławomir Micek, rzeźba będzie wykonana z brązu.
– Wielkości trochę większej niż naturalna, bo będzie miała około 2 metrów. Ma stanąć na naturalnym kamieniu, który tam występuje. Nie będzie to kamień polerowany, granitowy. Na nim będzie umieszczony stosowany napis – dodaje. Na razie jest wykonany projekt monumentu w skali 1:5.
Jan Masternak, członek zarządu kieleckiego oddziału Związku Sybiraków poinformował, że starania o ustawienie pomnika trwały od kilku lat. Dodał, że zwrócono się z prośbą do przedstawicieli związku o wsparcie finansowe inwestycji. Zbiórka pieniędzy na szerszą skalę rozpocznie się dopiero, po ewentualnej zgodzie rady miasta na ustawienie figury. Szacunkowy koszt pomnika wraz z jego ustawieniem i zagospodarowaniem terenu, to blisko 160 tys. zł
Lokalizacja pomnika została konsultowana m.in. z profesorem Gustawem Zemłą, który jest autorem instalacji „Sen” znajdującej się na skwerze. Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury w kieleckim ratuszu, mówi, że figura dodatkowo uatrakcyjni ten teren.
– Postać jest dodatkowym, drobnym elementem pewnej plenerowej opowieści o historii i martyrologii. Jest to opowieść budowana z elementów, które w moim przekonaniu wpisują się bardzo harmonijnie w krajobraz i niezależnie od treści stanowią jego uatrakcyjnienie – argumentuje dyrektor.
Decyzję o ustawieniu pomnika podejmą radni podczas najbliższej sesji rady miasta.