– Finanse miasta nie idą w dobrym kierunku, mamy coraz większe zadłużenie, a budżet jest mało ambitny – stwierdził wiceprzewodniczący Rady Miasta Kielce, szef klubu PiS Jarosław Karyś.
Dziś odbędzie się sesja, podczas której radni dyskutować będą nad tegorocznym budżetem miasta. To drugie podejście rady do budżetu. Poprzednia sesja 17 grudnia została przerwana, ponieważ podczas dyskusji o najważniejszym dokumencie finansowym zabrakło prezydenta Bogdana Wenty, a RIO przedstawiła negatywną opinię na temat przygotowanej przez ratusz Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Gość Radia Kielce nie chciał odpowiedzieć na pytanie jak radni zagłosują w sprawie budżetu. Przypomniał tylko, że jeżeli dziś budżet nie zostanie przyjęty do czasu kolejnej sesji będzie obowiązywało prowizorium budżetowe.
– Gdyby jednak do końca marca nie udało się uzgodnić planu finansowego na ten rok to byłaby to tragedia dla Kielc. Takiej sytuacji nigdy nie było i mam nadzieję, że i w tym roku nie będzie.
Komentując negatywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej Jarosław Karyś stwierdził, że pokazuje ona, że ratusz nie radzi sobie z polityką kredytową.
– Zadłużenie Kielc ciągle rośnie. Nie tak dawno opozycja zarzucało prezydentowi Lubawskiemu, że miasto zadłuża się i ma 850 mln zł kredytu. W ciągu dwóch lat zadłużenie urosło o ponad 200 mln zł – to może niepokoić tym bardziej, że nie widać źródeł, z których ta różnica mogłaby zostać spłacona.