Koniec śledztwa w sprawie podkopu pod kantorem

Dwóch mężczyzn, oskarżonych o włamanie do jednego z kantorów przy ulicy Sienkiewicza w Kielcach wkrótce stanie przed sądem. Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód właśnie zakończyła śledztwo w ich sprawie.

Czytaj również

Ekrany akustyczne pod oknami? Mieszkańcy zaniepokojeni

2024-11-22

100 tysięcy złotych za krew

2024-11-22

Do przestępstwa doszło w marcu, a łupem 41-letniego Marcina K. i 44-letniego Roberta P. padła wówczas duża ilość gotówki w różnych walutach oraz wyroby jubilerskie.

Beata Zielińska-Janaszek, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód informuje, że mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, a dodatkowo Robert P. będzie odpowiadał za posiadanie bez zezwolenia broni palnej.

Zarzut obejmuje okres od 14 marca do 16 marca 2020 roku. Wówczas mężczyźni wykonali otwór w suficie piwnicy, który stanowił jednocześnie podłogę kantoru, włamali się do jego wnętrza, zrzucili sejf i się do niego włamali. Następnie zabrali znajdujące się tam pieniądze oraz złoto i srebro.

Nie udało się odzyskać skradzionego mienia. Jak dodaje prokurator, istotnymi w sprawie były zapisy monitoringu. Mężczyźni nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Byli już karani. Nadal pozostają w tymczasowym areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia.