Wypił alkohol, zabrał kluczyki i wsiadł do auta, którym pędził ulicą Sienkiewicza w Kielcach. Piesi chowali się do bram. Ostatecznie w okolicy placu Artystów kierowca rozbił auto. 21-letni Adrian K., wkrótce za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Dziś Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód skierowała w jego sprawie akt oskarżenia do sądu.
Beata Zielińska-Janaszek, szefowa prokuratury informuje, że mężczyzna odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
31 lipca Adrian K. bawił się w gronie swoich znajomych w jednym z kieleckich klubów, gdzie spożywał alkohol. W pewnym momencie zabrał klucze do samochodu osobowego, którym przyjechali i popędził nim po ulicach miasta. Wezwany przez strażników miejskich do zatrzymania się rozpoczął swoisty rajd po ulicy Sienkiewicza. Nie zwracał uwagi na fakt, że jest to deptak i znajduje się na nim dużo osób. Co więcej, zwiększył prędkość pojazdu, zmuszając pieszych do ucieczki przed nim w celu ratowania swojego życia. Niektórzy chowali się w bramach kamienic.
Ostatecznie na wysokości skrzyżowania z ulicą Leśną Adrian K. stracił panowanie nad samochodem i uderzył nim najpierw w kosz na śmieci, potem w latarnię, a na końcu w kwietnik. Z uwagi na obrażenia twarzy została mu udzielona pomoc medyczna. W organizmie miał 2,7 promila.
Adrian K. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Grozi mu 8 lat więzienia. Mężczyzna był karany w 2017 roku za przestępstwa przeciwko mieniu.