Dorasta do 11 centymetrów i jest najmniejszym karpiem Europy. W latach 90. naukowcy często stwierdzali jego obecność w rzece Nidzie. Niestety liczebność tego gatunku z roku na roku spadała.
Mowa o różance, określanej najpiękniejszą rybą Nidy. Jak informuje Marcin Słoma z Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, obecność tej ryby w zbiorniku wodnym jest ściśle związana z występowaniem małży.
– To bardzo ładna ryba, często wypływa do powierzchni wody, mieniąc się różnymi kolorami w słońcu. Spełnia też ważną rolę. Jest nośnikiem larw małży, szczególnie skójki gróboskorupowej, która jest gatunkiem ginącym. Kiedyś skójka występowała jeszcze w Nidzie na odcinku Motkowice-Pińczów, czy też w starej Nidzie. Obecnie nie pojawia się już naturalnie w tym odcinku rzeki, ale jest wprowadzana w ramach projektu – zaznacza.
Różanka także potrzebuje towarzystwa małży. Głównie w okresie rozrodczym.
– Małże są takim inkubatorem ikry i małego narybku dla różanki. Kiedy ikra już dojrzewa, wykluwa się narybek i wypływa z małży. To dla ikry bezpieczne schronienie ze względu na skorupę skójki – zaznacza Marcin Słoma.
Od końca kwietnia do lipca samica składa 20 jaj. Po 40 dniach na świat przychodzą ryby o wielkości 8 mm.
Różanka to ryba, która występuje w nasłonecznionych miejscach, ogrzanych fragmentach rzeki, często w wolno płynących zakolach.
Niestety wraz ze wzrostem zanieczyszczeń, małże i różanki znikają. Odtworzenie ich populacji stało się elementem projektu Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych przy okazji odbudowy śródlądowej delty Nidy w okolicy Umianowic.
Parki pozyskały kilkadziesiąt osobników małż i różanek, które są rozmnażane w specjalnych akwariach, a następnie będą wypuszczane na wolność.
Ciekawostką jest, że w okresie godowym najłatwiej można rozróżnić samca od samicy. Płetwy samca wybarwiają się wtedy na kolor czerwono-różowy. Pojawia się też charakterystyczna pręga biegnąca przez środek ciała.