– Stado krów, które od miesięcy jest przetrzymywane na łąkach w Kluczewsku trafi ostatecznie do czterech indywidualnych gospodarstw rolniczych – informuje Rafał Pałka, wójt gminy.
Jak dodaje, rozmowy dotyczące przejęcia wszystkich zwierząt przez Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Krzelowie zakończyły się fiaskiem. Okazało się, że placówka nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków dla wszystkich zwierząt, dlatego zrezygnowała z ich przejęcia. Wójt namówił do zaopiekowania się krowami trzech miejscowych gospodarzy i rolnika z powiatu koneckiego.
– To jest dobra informacja, ponieważ bardzo trudno było znaleźć gospodarstwa, które chciałyby przejąć bydło. Rolnicy mieli szereg obaw dotyczących kondycji krów – mówi wójt.
Jak dodał, przejęcie zwierząt i przekazanie ich do nowych gospodarstw planowane jest po świętach.
– To bardzo trudna sprawa, ponieważ z jednej strony chodzi o zwierzęta, a z drugiej strony jest człowiek, który je straci. Nie mamy innego wyjścia, ponieważ w tej sprawie sąd wydał wyrok, który jest prawomocny. Wyrok sądu musimy wykonać – podkreśla Rafał Pałka.
34 krowy należą do człowieka, któremu sąd zabronił hodowania zwierząt, ze względu na ich złe traktowanie. We wrześniu 2019 roku został skazany za znęcanie się nad zwierzętami, poprzez niezapewnienie im odpowiednich warunków bytowania. Rok później sąd zdecydował o przepadku krów na rzecz Stowarzyszenia „Obrona Zwierząt” w Jędrzejowie. Ponieważ organizacja ich nie przejęła, sąd zdecydował o nieodpłatnym przekazaniu zwierząt na rzecz gminy Kluczewsko.