Świętokrzyski europoseł PiS Dominik Tarczyński zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie grafiki zamieszczonej w magazynie „Wysokie Obcasy” z wizerunkiem Matki Boskiej z czarną parasolką i w masce z błyskawicą.
W rozmowie z Radiem Kielce powiedział, że zastanawiające jest, iż Gazeta Wyborcza atakuje wyłącznie katolików.
– Boi się natomiast uderzać w Muzułmanów czy Żydów, co jest bardzo symboliczne. To nie jest tak, że katolicy są bezbronni. Prawo polskie bardzo jasno opisuje tego typu sytuacje. Mówi o tym artykuł 196 kodeksu karnego o obrazie uczuć religijnych. Dlatego zgodnie z prawem składam zawiadomienie do prokuratury – powiedział europarlamentarzysta.
– Nie potrafią wygrać, więc starają się urazić. Skrzywdzić emocje i uczucia ludzi, którzy wyznają wiarę w Jezusa Chrystusa. Oczywiście ranią nas tym, bo tylko to potrafią. Za to, że ranią ludzi kodeks karny przewiduje karę 2 lat pozbawienia wolności – mówi.
Dominik Tarczyński przypomniał, że tego typu ataki, publikacje, obrazoburcze sceny widzieliśmy już w komunistycznym piśmie „Bezbożnik” w latach 20. ubiegłego wieku w sowieckiej propagandzie antykościelnej, antychrześcijańskiej.
– Walka z chrześcijaństwem trwa od 2 tysięcy lat, ale dobrze wiemy, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą. Trzeba to przetrwać, ale trzeba też reagować, nie można tolerować i stąd moja reakcja – zakończył polityk.
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości także bardzo ostro zareagował na prowokację Gazety Wyborczej. Parlamentarzysta stwierdził, że to, co zrobiła gazeta, to jest po prostu chamstwo.
– Trudno określić to, co już po raz kolejny zrobiła Gazeta Wyborcza prowokując katolików, tak naprawdę nie wiadomo do czego. Jestem jednak przekonany, że sprawiedliwości stanie się zadość i Gazeta Wyborcza będzie musiała to nieźle odpokutować – zaznaczył Krzysztof Lipiec.
Zdaniem publicysty Michała Karnowskiego profanacje są niestety już codziennym elementem naszego życia.
– Boleją nad tym ludzie wierzący, ale i ci, którzy szanują uczucia religijne, również osób innych wyznań. Tutaj jednak sytuacja jest inna. To jest profanacja instytucjonalna, która wychodzi z potężnego koncernu medialnego. Z ośrodka, który ma ambicje wpływać na nasze życie intelektualne. Dlatego jest tak bolesna. Wartości religijne są chronione polską konstytucją, żeby każdy obywatel mógł się czuć bezpiecznie. Jeżeli pozwalamy na atakowanie symboli religijnych, to tak naprawdę atakujemy też ludzi – mówi publicysta.
– Jest to coś wstrętnego. Coś, co wielu ludzi przeraża i niepokoi. Budzą się w nas bardzo duże obawy, czy to szczucie ma jakieś granice, bo to trzeba nazwać szczuciem na katolików. To jest taka bardzo wulgarna pałka, która ma uderzyć, ma zaboleć, ma odebrać świętość tym elementom, które są dla katolików święte – zwraca uwagę Michał Karnowski.
Złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie grafiki zamieszczonej na jednej ze stron „Wysokich Obcasów” zapowiedział także Instytut Ordo Iuris.
Czy w takim razie dzisiejsi progresywni politycy i niektóre media idą drogą wyznaczoną przez ideologów komunizmu?
Marks i Engels w „Manifeście komunistycznym” przywoływali krytyków komunizmu, którzy już ponad 170 lat temu ostrzegali: „…komunizm znosi wieczyste prawdy, znosi religię, moralność, zamiast nadać im nową formę, staje więc w sprzeczności z całym dotychczasowym rozwojem historycznym”.
Wówczas, podobnie jak dzisiaj ich ideowi naśladowcy nie zaprzeczali, że chodzi im o walkę z religią, rodziną, patriotyzmem. Odpowiadali: Rewolucja komunistyczna jest najradykalniejszym zerwaniem z tradycyjnymi stosunkami własności. Nic dziwnego, że w swym przebiegu przyniesie ona również najradykalniejsze zerwanie z tradycyjnymi ideami.
Zarzucano komunistom chęć zniesienia Ojczyzny, narodowości. Odpowiadali: Robotnicy nie mają Ojczyzny. Nie można im odebrać tego, czego nie mają.