W 2021 roku podatki w Ostrowcu Świętokrzyskim pozostaną bez zmian. Na niepodnoszenie stawek wyrazili zgodę wszyscy, uczestniczący w piątkowej sesji radni.
Dariusz Kaszuba z Prawa i Sprawiedliwości mówi, że zamrożenie podatków to ewidentnie wola pomocy tym, którzy cierpią w wyniku zapaści gospodarczej z powodu pandemii. Dodaje jednak, że zawsze można zrobić więcej, aby ulżyć poszkodowanym.
– Niektórzy mogą myśleć, że to o krok za mało i można te podatki dać niższe. Jednak jako klub PiS poparliśmy te uchwały, bo widzimy, że to dla dobra tych, którzy tej pomocy potrzebują – mówi Dariusz Kaszuba.
Radny Mariusz Łata z prezydenckiego klubu Jarosława Górczyńskiego wylicza, że gdyby podatki były konsekwentnie podnoszone z roku na rok, wpływy roczne wynosiłyby ok. 10 milionów złotych. Wysunął także śmiałą teorię dotyczącą nieprzyznania Ostrowcowi środków rządowych w ramach Funduszu Inicjatyw Lokalnych. Jego zdaniem – rządowi mogłoby w ten sposób zależeć na podnoszeniu podatków w Ostrowcu.
– Pewnie zasadne byłoby podnoszenie podatków choćby o wskaźnik inflacji, ale musimy wziąć pod uwagę to, że to rok szczególnie trudny dla wszystkich. Ucierpiało wiele branż biznesowych – mówi Mariusz Łata.
Prezydent miasta Jarosław Górczyński uważa, że tę uchwałę można traktować jako świąteczny prezent dla 38 tysięcy ostrowieckich podatników. Dodaje też, że to olbrzymi wysiłek dla jednostek miasta. Inwestowanie, remontowanie, a przy tym niesięganie do kieszeni podatników to trudne zadanie.
– Ostrowiec Świętokrzyski, Skarżysko-Kamienna, Starachowice, Kielce, Tarnobrzeg – mamy najniższe stawki podatków od gruntów i od budynków – zauważa prezydent.
Gmina nie planuje zaciągania kredytów. Prezydent dodaje też, że miasto spłaciło już prawie 90 procent zadłużenia.