Piłkarze Korony wciąż mają teoretyczne szanse zajęcia na koniec rundy jesiennej 6. miejsca w tabeli Fortuna I Ligi. Podstawowym, choć nie jedynym warunkiem, jest wygranie meczów z Radomiakiem Radom i zaległego z Widzewem Łódź. – Liczyć się będzie lokata na koniec sezonu, a nie rundy – uważa napastnik „żółto-czerwonych” Maciej Firlej.
– Jeżeli teraz nie znajdziemy się w pierwszej szóstce, a stanie się tak po rundzie wiosennej, to nie będzie miało wówczas znaczenia miejsce po jesieni. Najważniejsze są zawsze najbliższe mecze, a na tabelę będziemy patrzeć pod koniec sezonu – powiedział 24-letni piłkarz.
Po rozegraniu 34. kolejki Fortuna I Ligi do PKO Ekstraklasy awansują dwie pierwsze drużyny. O trzecie miejsce dające przepustkę do elity powalczą w barażach zespoły z miejsc 3-6.