– Powiązania praworządności z finansami unijnymi nie przewiduje żaden zapis traktatowy, czy konstytucyjny – powiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński.
– Debata z posłami opozycji, głownie dr Robertem Kropiwnickim jest rozmową ze ścianą. Kiedy padają pytania jaki zapis zezwala na powiązanie praworządności z finansami unijnymi, wtedy zapada cisza. Dziś po raz kolejny zapytałem o ten przepis i ponawiam to pytanie od 2018 roku, ale poseł Kropiwnicki go nie pamięta, podobnie jak cała Platforma Obywatelska i cała opozycja – mówi parlamentarzysta. – To jest oczywiście drwina i wyśmiewanie inteligencji Polaków. To tak naprawdę opowiadanie o kolorowych słoniach latających za oknem posła Kropiwnickiego, ale nie chce ich pokazać. Jest to absurdalne, bo takiego przepisu nie ma i opozycja o tym wie. Traktaty unijne takiej możliwości nie przewidują i takie działanie byłoby poza traktatowe – zaznacza.
Jak mówi Dominik Tarczyński, to wszystko, czego jesteśmy świadkami, czyli praworządność bliżej nie opisana jest związana z brudną polityką prowadzoną przez opozycję. Nie pozwolimy sobie ingerować nikomu w to, jak stanowione jest prawo w Polsce. To zapewniają nam traktaty unijne – podkreślił parlamentarzysta.
Europoseł zwrócił też uwagę, że w zapisach traktatów jest punkt, w którym napisano, że Wspólnota Europejska szanuje tożsamość kulturową oraz konstytucyjną państw członkowskich.
– W konstytucji Polski jest napisane m.in, że małżeństwo to jest związek kobiety i mężczyzny. Tymczasem Komisja Europejska oczekuje przyjęcia od wszystkich państw członkowskich rozwiązania o równości małżeńskiej, co oznacza prawo do małżeństw homoseksualnych i adoptowania przez nie dzieci. To jest po pogwałcenie polskiej konstytucji – powiedział Dominik Tarczyński.
Tak tylko można to skomentować… pic.twitter.com/1R9EZsd75T
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) November 29, 2020
Merytorycznie z posłem Kropiwnickim… pic.twitter.com/wlkGoHoy7Z
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) November 29, 2020