Wielu kielczan odwiedziło w sobotnie popołudnie lodowisko na Telegrafie. Ślizgają się zarówno pojedyncze osoby, jak i całe rodziny.
Mieszkańcy korzystający z lodowiska podkreślają, że tafla przygotowana jest bardzo dobrze. Wiele osób dopiero dzisiaj rozpoczęło sezon łyżwiarski. Wszyscy jednak mówią, że jazda na łyżwach to bardzo dobry sposób na aktywne spędzanie wolnego czasu.
– Bardzo dobrze się jeździ. Latem jeżdżę na rolkach bardzo dużo, a zimą albo narty, albo łyżwy. Sprawa mi to dużą radość – mówił jeden z naszych rozmówców.
– Łyżwy to takie oderwanie od codzienności. Poza tym przychodzę z dziećmi, które w okresie pandemii dużo siedzą przed komputerem, więc tutaj mogą się poruszać – podkreślał inny.
Jak informuje Mateusz Mędrowski, opiekujący się lodowiskiem, w tym sezonie ze względu na pandemię koronawirusa, na ślizgawce wprowadzono dodatkowe środki ostrożności. To m.in. obowiązkowe jeżdżenie w maseczkach.
– Na każdą tercję może wejść maksymalnie 60 osób, te tercje są też skrócone przez co jest ich więcej i chętni mogą przychodzić o innych godzinach. Ponadto lodowisko jest częściej czyszczone. Są też udostępnione płyny do dezynfekcji dłoni, a po każdym zejściu ludzi z lodowiska dezynfekujemy wszystkie stoły – mówi.
W soboty, niedziele i święta godzina ślizgania się kosztuje 20 zł, w pozostałe dni 17 zł. Z kolei wypożyczenie łyżew to koszt 10 zł, kasku 5 zł, a pingwina 10 zł.
Lodowisko na Telegrafie od poniedziałku do piątku jest czynne od godziny 14.30 do 21.30, a w weekendy i święta od 10.00 do 21.30. W Kielcach działa także drugie lodowisko – na Stadionie.