Powszechnie krytykowany za brak wizji rozwoju miasta, prezydent Kielc Bogdan Wenta w oświadczeniu wydanym z okazji drugiej rocznicy przejęcia władzy chwali się inwestycjami, które jak twierdzi, przyciągnął do miasta.
Pismo pełne jest też oskarżeń wobec rządu, skarg na sytuację gospodarczą, spowodowaną pandemią i radnych, którzy oczekują od niego przemyślanych działań.
Treścią oświadczenia prezydenta nie był zdziwiony były, wieloletni sekretarz miasta Kielce Janusz Koza. Uważa, że atak Bogdana Wenty na Prawo i Sprawiedliwość wynika z braku odpowiedzialności za niewłaściwe zarządzanie miastem.
– Myślę, że więcej czasu pan prezydent Wenta powinien poświęcić na to, jak zarządzać Kielcami, a mniej zajmować się wielką polityką, ponieważ gdzie by nie spojrzeć, to nie ma czym się pochwalić – dodaje.
Janusz Koza dodaje, iż w działaniach prezydenta Wenty chwalebne jest jedynie to, że kontynuował ważne inwestycje, zaczęte przez ekipę poprzedniego prezydenta miasta, Wojciecha Lubawskiego.
– To np. Centrum Kształcenia Zawodowego, ulica Witosa, czy dworzec autobusowy. To wszystko inwestycje zainicjowane przez prezydenta Lubawskiego. Żeby pan prezydent Bogdan Wenta wskazał chociaż jedną inwestycję, którą w ciągu tych dwóch lat od początku do końca zaplanował, opracował i zrealizował – dodaje.
Janusz Koza odniósł się też do, jak mówi, wielokrotnie powtarzanych przez prezydenta Wentę i jego otoczenie informacji o tym, że poprzedni rządzący zostawili w Kielcach wysokie zadłużenie.
– Przyznaję, że ekipa prezydenta Lubawskiego, w której byłem też ja, zostawiła zadłużenie na poziomie blisko 850 mln zł. Tylko, że te pieniądze służyły jako wkład własny do realizowanych projektów unijnych zarówno w pierwszej, jak i w drugiej perspektywie finansowej. Dzięki tym pieniądzom do Kielc sprowadzono w sumie 4 mld zł – wyjaśnia.
Tymczasem, jak mówił dziś radny Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Stępniewski, według projektu przyszłorocznego budżetu, dług miasta wygenerowany przez trzy lata prezydentury Bogdana Wenty wyniesie kolejne 280 mln zł. Janusz Koza dodaje, że nie widać, aby te pieniądze były przeznaczane na rozwój miasta.
Przypomnijmy, Bogdan Wenta dwa razy z rzędu nie uzyskał wotum zaufania od Rady Miasta.