Wojskowy śmigłowiec lądował w nocy na stadionie w Końskich. Przyleciał po osobę chorą na COVID-19 będącą w ciężkim stanie.
Jak informowali Radio Kielce mieszkańcy duży helikopter latający nocą nad miastem wywołał ich niepokój.
Mariusz Czapelski, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich informuje, że do dyżurnego zadzwonił koordynator Cywilno-Wojskowego Ośrodka Koordynacji Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego i poinformował o helikopterze nad Końskimi.
– Śmigłowiec ten chciał wylądować koło szpitala, by zabrać pacjenta po operacji. Okazało się, że lądowisko przy szpitalu nie jest odpowiednie dla takich maszyn i musieliśmy wytypować szybko nowe miejsce. Jak się okazało maszyna była zbyt duża by lądować na lądowisku Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ustaliliśmy, że najlepszym miejscem do tego będzie stadion – mówi.
Jak dodaje strażak pracownicy urzędu miasta wskazali boisko stadionu jako miejsce odpowiednie dla wojskowej maszyny.
– Płyta boiska została sprawdzona i oświetlona przez strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Śmigłowiec mógł bezpiecznie wylądować, a pacjent został karetką przewieziony ze szpitala. Ostatecznie trafił do szpitala w Lublinie – dodał strażak.
Tego typu akcja była możliwa w związku z aktualną sytuacją zagrożenia koronawirusem SARS-CoV-2 i możliwością wykorzystania wojskowych śmigłowców do pomocy.