Sejmik województwa świętokrzyskiego będzie musiał ponownie rozpatrzyć swoje stanowisko wobec wprowadzania ideologii LGBT w życiu publicznym. Dziś rozpatrywał petycję w tej sprawie.
Stanowisko, w którym większość radnych wyraziła swój sprzeciw wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych oraz jej promocji w życiu publicznym zostało przyjęte w czerwcu ubiegłego roku. Później rozmawiano o wycofaniu się z niego, ale wnioski w tej sprawie były odrzucane.
Andrzej Pruś, przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego przypomniał, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach zajmował się kwestią stanowiska przedstawionego przez radnych i stwierdził, że podjęta w ubiegłym roku uchwała nie łamie prawa.
Radny Arkadiusz Bąk z PSL stwierdził, że cała ta „afera” była niepotrzebnym i nieprzemyślanym wywołaniem burzy dla celów politycznych.
– Mówię oczywiście o klubie PiS i o działaniach w wielu samorządach. Te działania były zadecydowane przez waszą centralę – powiedział.
Radny Grzegorz Świercz z klubu Świętokrzyscy Samorządowcy stwierdził, że homoseksualiści walczyli o Polskę i brali udział w wojnach.
– Oni często są bardzo twórczy i tworzą polską kulturę. Nie wyobrażam jej sobie bez homoseksualistów. Jest wiele dzieł, stworzonych przez ludzi z kręgu LGBT, które podziwiamy i oklaskujemy. Mówienie, że nie można mówić Bóg, Honor i Ojczyzna w kontekście osób ze środowiska LGBT jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe – zaznaczył.
Dyskusja trwała prawie godzinę. Ostatecznie 11 radnych było za odrzuceniem petycji, a 13 przeciwko jej odrzuceniu. Jedna osoba wstrzymała się od głosu, a pięciu nie było obecnych.