Mimo zapowiedzi miejskich urzędników, nadal nie rozpoczęły się prace przy odbudowie fragmentu zabytkowego ogrodzenia Parku Miejskiego. Mur został zniszczony podczas nawałnicy we wrześniu 2019 roku i od tamtej pory czeka na naprawę.
Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc mówi, że wykonawca – firma ze Starachowic zleciła wykonanie w odlewni zniszczonego przęsła.
– Lada dzień powinien rozpocząć się demontaż fragmentu zniszczonego ogrodzenia, a następnie będą wykonane dalsze prace, które pozwolą odwzorować brakujący element – twierdzi Tomasz Porębski.
Zgodnie z zapisami umowy, wykonawca ma 60 dni na zrealizowanie robót. Mają się więc one zakończyć do 7 stycznia przyszłego roku. Firmę, która wykona remont udało się wyłonić dopiero za czwartym razem. Poprzednie przetargi zostały unieważnione.
Za pierwszym razem nie wpłynęła żadna oferta, później pojawiła się jedna propozycja, ale na kwotę znacząco przekraczającą przygotowane fundusze. Przy trzeciej próbie wpłynęły dwie oferty, ale najtańsza również przekraczała budżet. Przetargi unieważniono.
Wobec tego na początku lipca ogłoszono czwarty przetarg, w którym wpłynęło osiem ofert. Najtańsza opiewała na 49 tys. zł, ale oferent się wycofał.
Kolejna proponowała wykonanie prac za 61,5 tys. zł. W tej kwocie zawarte jest wynagrodzenie dla inspektora nadzoru, który w przypadku tego typu prac musi posiadać uprawnienia pozwalające na nadzór prac w obiektach zabytkowych.