Wkrótce rozpocznie się przystrajanie domów świątecznymi ozdobami. Jak co roku w salonach staną także choinki, które z lampkami i bombkami stworzą wyjątkowy klimat. Aby nie zabrakło ich dla chętnych, w sezonie jesienno-zimowym plantatorzy mają pełne ręce roboty.
Konrad Sabatowski, właściciel plantacji w Wielkiej Wsi obok Wąchocka informuje, że obecnie prowadzone są najbardziej nasilone działania, związane z przygotowaniem drzewek do sprzedaży.
– Wykopujemy świerki i jodły, ścinamy, a następnie pakujemy. One bez problemu przetrwają do świąt. Nie gubią tak szybko igieł – zaznacza.
Dodaje, że aby drzewko jak najdłużej cieszyło oko, należy odwlec moment, gdy zostanie wniesione do domu.
– Potem trzeba postawić je jak najdalej od kaloryferów i grzejników. Dobrze byłoby, gdyby stało w pomieszczeniu, w którym jest chłodno, chociaż jest z tym problem, ponieważ zazwyczaj stoją w salonach – mówi.
W sprzedaży są stojaki, do których można wlać wodę, tak, aby choinka miała dostęp do wilgoci.
Plantator dodaje, że nie potrafi podać dokładnej liczby drzewek, które zostaną przeznaczone na sprzedaż. Na pewno będzie ich kilka tysięcy. Zaznacza także, że sytuacja w tym roku jest niepewna ze względu na epidemię.
– Większość handlu odbywa się jednak na otwartych przestrzeniach, gdzie można zachować odpowiednią odległość między ludźmi, dlatego ten proces przebiega w bezpieczny sposób – zauważa.
Sprzedaż choinek rozpocznie się na początku grudnia, ponieważ są osoby, które chcą, aby drzewko pojawiło się w ich domu już w dniu św. Mikołaja. Choinki rosną od 5 do 13 lat.
Plantator uspokaja, że w tym roku ceny drzewek pozostaną na niezmienionym poziomie. Cena choinki jest zależna od jej gatunku i wielkości. Koszt świerka ciętego to mniej więcej od 30 do 100 złotych, z kolei jodły kaukaskie będzie można nabyć w cenach od 50 do 200 zł.