Tylko 320 tys. złotych zamierzają przeznaczyć w przyszłym roku władze Kielc na uzbrajanie terenów inwestycyjnych. Taka kwota znalazła się w projekcie budżetu miasta. To rozwiązanie krytycznie oceniają radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy podkreślają, że jest to niewystarczająca kwota, stanowiąca zaledwie 0,02 proc. całego planu wydatków.
W związku z tym, radni PiS przygotowali poprawkę do budżetu, która zakłada przeznaczenie na ten cel ponad 8 mln złotych.
Jak informuje Marcin Stępniewski, taka kwota z przeznaczeniem na uzbrajanie terenów inwestycyjnych, to wynik oszczędności, których można dokonać w wielu miejskich instytucjach.
– Ponad 2 mln złotych można zaoszczędzić na wydatkach Zarządu Transportu Miejskiego i Miejskiego Zarządu Dróg, które w przyszłym roku wzrastają. Największą kwotę, czyli 3 mln złotych można uzyskać ograniczając wydatki na administrację publiczną – wyjaśnia Marcin Stępniewski.
Radny Dariusz Kisiel wyjaśnia, że wskazane oszczędności nie są spowodowane chęcią redukowania funduszy dla jednostek organizacyjnych miasta, a jedynie utrzymaniem poziomu ich finansowania z 2020 roku.
Z kolei zdaniem Zdzisława Łakomca, scalanie i uzbrajanie terenów inwestycyjnych jest priorytetem w wielu innych regionach w Polsce, natomiast władze Kielc w dalszym ciągu nie dostrzegają tego ważnego problemu.
To nie pierwszy apel radnych o zwiększenie nakładów na uzbrajanie terenów inwestycyjnych w Kielcach. Podczas październikowej sesji rady miasta, radni przyjęli rezolucję w tej sprawie. Jej projekt zakładał, że na ten cel każdego roku z budżetu miasta miałoby być przeznaczane około 3 proc. pieniędzy zapisanych na inwestycje, jednak nie mniej niż 5 mln zł rocznie.