Most na Wiśle w Nowym Korczynie pomyślnie przeszedł próby obciążeniowe. To kluczowe badanie przed dopuszczeniem do ruchu każdej przeprawy. Ugięcia i naprężenia konstrukcji sprawdzano, przejeżdżając przez most ośmioma ciężarówkami o łącznej masie ponad 200 ton. Test pokazuje jak w rzeczywistych warunkach zachowa się nowa przeprawa na Wiśle.
Karol Rożek, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich informuje, że konstrukcja zachowywała się prawidłowo i zgodnie z założeniami. A to oznacza, że jest bezpieczna.
– Teraz oczekujemy rychłego otwarcia mostu. Z robotami budowlanymi powinniśmy się uporać do 15 grudnia, natomiast jest jeszcze kwestia kilku formalnych działań. Trzeba złożyć wniosek do nadzoru budowlanego, który dokona kontroli, ale również sporządzić operat geodezyjny, który muszą zatwierdzić powiatowe ośrodki geodezyjne w Busku i Dąbrowie Tarnowskiej. Liczymy na przychylność tych instytucji, bo to element niezbędny, żeby nadzór mógł dokonać odbioru inwestycji – zaznacza.
Wszystko wskazuje na to, że 31 grudnia, a więc na Sylwestra, obiekt łączący Nowy Korczyn z Borusową w Małopolsce ma zostać oddany do użytku. Aktualnie trwają prace wykończeniowe.
– To roboty związane z dojazdami do obiektu, a więc układanie ostatniej warstwy asfaltu. Ponadto montaż barier, latarni oraz iluminacji mostu – dodaje Karol Rożek.
Koszt inwestycji to prawie 54 mln zł, podzieliły się nim samorządy województwa świętokrzyskiego i małopolskiego. Most o klasie nośności A, czyli maksymalnym dopuszczalnym obciążeniu 50 ton ma ponad 670 metrów długości oraz 13 przęseł. Powstały także chodniki i ścieżka rowerowa. Most zastąpi prom, który wciąż kursuje na rzece.