W ciągu ostatnich kilku dni w Polsce nieznacznie spadła liczba osób zakażonych koronawirusem. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wczoraj, że w związku z tym na razie pod uwagę nie jest brana narodowa kwarantanna.
Jednak Grzegorz Juszczyk, dyrektor Państwowego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny poinformował, że scenariusz związany z lokalnymi lockdownami jest rozważany.
Andrzej Pruś, doradca wojewody świętokrzyskiego informuje, że służby wojewody są przygotowane na ewentualne wprowadzenie przez rząd takiego rozwiązania.
– Musimy być przygotowani na różne rozwiązania. Od tego jest władza, by wcześniej o nich myśleć. Sytuacja epidemiologiczna na razie się stabilizuje. Ona jeszcze nie jest optymistyczna, ale mobilizujące działania wprowadzane przez rząd przynoszą w jakiejś mierze efekty – mówi Andrzej Pruś.
Jak dodaje, w województwie świętokrzyskim jest zdecydowanie mniej zakażeń niż np. na Śląsku, Wielkopolsce, czy Małopolsce, ale w tych regionach mieszka też i więcej osób.
– Gdyby dotychczasowe obostrzenia nie przynosiły zamierzonych efektów, wówczas ta ostateczność, o której powiedział premier, związana z narodową kwarantanną, a wcześniej być może regionalnymi kwarantannami mogłyby uchronić nas przed zakażeniami na masową skalę – dodał Andrzej Pruś.
Minionej doby w województwie świętokrzyskim odnotowano 920 zakażeń koronawirusem, natomiast w całym kraju na COVID-19 zachorowało 24 051 osób.