W 80 minucie środowego meczu w Łodzi z ŁKS na murawie pojawił się pomocnik Korony Kielce Piotr Basiuk, który jednak dostaje niewiele szans gry od trenera Macieja Bartoszka. To była niezła zmiana 24-latka, który przez te 10 minut mocno powalczył w środku pola.
– W każdym tygodniu staram się dać jakiś pozytywny sygnał trenerowi. Cieszę się, że dostałem teraz więcej czasu niż ostatnio w poprzednich meczach i wierzę, że będę częściej grał – powiedział Piotr Basiuk.
24-letni pomocnik, który przyszedł do Korony w sierpniu ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, zagrał w tym sezonie na boiskach Fortuna 1. Ligi pięciokrotnie. Najdłużej występował w inauguracyjnej kolejce przeciwko Chrobremu Głogów, kiedy rozpoczął mecz w wyjściowej „jedenastce”, ale został zmieniony już w przerwie. W pozostałych czterech spotkaniach zaliczył już tylko kilku- lub kilkunastominutowe epizody.