Najbliższy wolny termin na egzamin praktyczny to w tym momencie początek przyszłego roku. Wielu kursantów, którzy zdali już test teoretyczny, martwi się, że do czasu drugiej części egzaminu zdążą wypaść z wprawy, przez co będą zmuszeni do wykupienia dodatkowych lekcji.
W takiej sytuacji jest między innymi pani Kinga, która część teoretyczną zdała w ubiegłym tygodniu w ośrodku egzaminacyjnym w Nowej Hucie. Kiedy zadzwoniła na centralę, aby ustalić termin praktyki, najpierw nie mogła się dodzwonić, a gdy w końcu to się udało, konsultant zaproponował jej dość odległy termin.
– Poinformował mnie, że najbliższy możliwy termin jest na styczeń przyszłego roku. Usłyszałam, że albo się zapisuje na styczeń, albo mogę zrezygnować – mówi pani Kinga.
Władze ośrodka wyjaśniają, że ogromna kolejka to konsekwencja wiosennego lockdownu i wprowadzonych ograniczeń. Mimo zatrudnienia dodatkowych egzaminatorów i pracy w soboty trudno rozładować ten zator. Dlatego przyszli kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość.