Pińczowski magistrat zadeklarował, że zwróci pieniądze za wykupione przed nekropolią miejsca handlowe. To odpowiedź urzędu na trudną sytuację przedsiębiorców zajmujących się sprzedażą kwiatów i zniczy.
W sobotę rano, gdy cmentarze były zamknięte, podkreślali oni, że taka sytuacja jest dla nich tragiczna.
– Pustki. Nie wiemy, co mamy robić. Znicze, wkłady, kwiatki, to wszystko niesprzedane. Hurtowni trzeba zapłacić, do gminy za miejsce też trzeba zapłacić – mówili producenci kwiatów, sprzedający przed Cmentarzem w Pińczowie. – Ja przy hodowli chryzantem pracuję przez pół roku. Moje dzieci chleb za to jedzą. Mam 10 tysięcy straty. Opłata za jeden dzień handlu to 40 złotych. Za pięć dni handlu to jest już 200 złotych – mówiła jedna z naszych rozmówczyń.
Stąd inicjatywa pińczowskiego magistratu. Marcin Kozłowski, sekretarz gminy, informuje, że w związku z zamknięciem cmentarzy od 31 października do 2 listopada osoby, które uzyskały zgodę na zajęcie pasa drogowego pod handel okazjonalny przez trzy dni i uiściły należną opłatę mogą wystąpić o jej 100-procentowy zwrot.
– Wnioski o zwrot opłaty należy składać w formie elektronicznej przez ePUAP, listownie na adres urzędu miejskiego lub złożyć go osobiście do skrzynki, która znajduje się przed urzędem – wyjaśnia.
Wioski należy składać do 16 listopada.