Cmentarze zostały ponownie otwarte po trzydniowej przerwie. Natychmiast zapełniły się ludźmi odwiedzającymi groby bliskich. Już przed południem ruch przy cmentarzach Nowym i Starym w Kielcach był zauważalnie większy, niż w poprzednich dniach.
Mimo że nie tworzyły się korki to parking był niemal w całości zapełniony samochodami. Większość mieszkańców, którzy postanowili we wtorek udać się na cmentarz, podkreśla, że czuje się tam bezpiecznie.
– Mimo że jest sporo ludzi to jest bezpiecznie, przy okazji dziś możemy spełnić swoje wewnętrzne potrzeby i odwiedzić groby bliskich. Stosujemy odpowiednie środki bezpieczeństwa i dlatego nie obawiamy się koronawirsua. Odwiedzaniu cmentarzy sprzyja także pogoda – podkreślali.
Zwiększony ruch przy nekropoliach zauważają także sprzedawcy kwiatów i zniczy. Nie wszyscy są jednak zadowoleni. Jak mówią panie Małgorzata i Helena strat poniesionych w ciągu trzech ostatnich dni kiedy cmentarze były zamknięte raczej nie da się już nadrobić.
– Dziś jest taki ruch, jak przed Wszystkimi Świętymi i dlatego w naszej opinii zamknięcie cmentarzy nic nie dało. Przyczyniło się to jednak do pozbawienia nas zarobku. Tego co straciliśmy przez ostatnie trzy dni już nie nadrobimy – mówią.
Sprzedawcy przy kieleckich nekropoliach podkreślają, że pomoc trafia tylko do producentów kwiatów doniczkowych i chryzantem, natomiast przedsiębiorcy którzy trudnią się sprzedażą stroiszu lub kwiatów ciętych są nadal pozbawieni wsparcia.