Spokojnie na drogach i w okolicach cmentarzy – tak mija Dzień Wszystkich Świętych w stolicy województwa świętokrzyskiego. Na kieleckich ulicach ruch odbywa się płynnie. Niewielu mieszkańców podróżuje komunikacją miejską.
Przed godziną 15.00 kilkanaście aut zaparkowanych było na parkingu przy cmentarzu w Cedzynie. To jedno z niewielu miejsc, gdzie można kupić kwiaty i znicze. Jak mówi Magda Wolska, która sprzedaje w tym miejscu chryzantemy, mieszkańcy bardzo chętnie kupują kwiaty.
– Dziś obserwujemy wielką siłę w narodzie. Wiele osób kupuje kwiaty i zabiera do domu. To piękne, że spotykamy się z tak pozytywnym odzewem ze strony społeczeństwa. Ludzie mają wielkie serca i chcą nam pomóc. Niektórzy płacą więcej niż kosztuje dany kwiat – dodaje.
Zdaniem sprzedawczyni, decyzja o zamknięciu cmentarzy powinna zostać ogłoszona zdecydowanie wcześniej. Jak zaznacza, straty przedsiębiorców z tego tytułu są bardzo duże.
– W żaden sposób nie będziemy w stanie odrobić tych strat i odzyskać pieniędzy, które powinniśmy zarobić w tym czasie. Serca klientów są wielkie, liczymy także na wsparcie samorządów i rządu – zaznacza.
Mieszkańcy, którzy mimo zamkniętych cmentarzy kupili dziś kwiaty, w rozmowie z naszym reporterem podkreślają, że w ten sposób chcą wspomóc handlowców. Jak zaznaczają, sprzedawcy z tego żyją, pracowali cały rok na to, aby zarobić na własne utrzymanie. Inni dodają, że rozumieją trudną sytuacje w jakiej znaleźli się producenci dlatego poprzez zakup chryzantem, chcą się z nimi solidaryzować i wesprzeć.
Wczoraj pomoc dla producentów i sprzedawców kwiatów zadeklarował premier Mateusz Morawiecki. W związku z zamknięciem cmentarzy terenowe oddziały Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Krajowe Ośrodki Wsparcia Rolników odkupią od producentów i sprzedawców kwiaty, które byłyby sprzedawane w tych dniach przed cmentarzami. Z funduszu covid rząd zrefunduje także koszty samorządów, które prowadzą podobne akcje.