Stabilna pozostaje sytuacja epidemiczna w szkołach i przedszkolach regionu świętokrzyskiego. Od wczoraj o jedną zmniejszyła się liczba podstawówek w naszym regionie, które pracują zdalnie. Jak informuje Kazimierz Mądzik, w domu uczą się również dzieci z dwóch przedszkoli.
– Jedna szkoła w Mniowie wróciła do pracy, natomiast na zdalne nauczanie przeszło przedszkole w Suchedniowie. Do tego Szkoła Podstawowa nr 34 w Kielcach przeszła na nauczanie hybrydowe. Tam jedna klasa, trzecia musi uczyć się w domu – mówi Kazimierz Mądzik.
Od wczoraj wszystkie klasy 4-8 w szkołach podstawowych w całej Polsce pracują zdalnie z domu, natomiast najmłodsze dzieci z klas 1-3 uczą się stacjonarnie. Jednak część placówek z powodu podejrzenia kontaktu z osobą zakażoną również najmłodszych uczniów kieruje do pracy zdalnej. W naszym województwie w taki sposób hybrydowy pracuje 14 podstawówek oraz 5 przedszkoli.
Kazimierz Mądzik podkreśla, że na razie nie ma sygnałów, aby nauczyciele mieli problemy z prowadzeniem lekcji zdalnych. Natomiast pojawiają się pytania dotyczące organizacji tych zajęć.
– Mieliśmy wideokonferencję z dyrektorami szkół i tam pojawił się problem związany z tym, czy nauczyciel musi prowadzić zdalne lekcje z domu. Decyzja w tej sprawie leży w ręku dyrektora. Może on wyrazić zgodę, żeby nauczyciel nie przyjeżdżał do szkoły – mówi kurator.
Jak dodaje Kazimierz Mądzik zalecenie resortu edukacji i nauki mówi, że najlepiej, by lekcje zdalne były prowadzone w szkole, ale nie jest to obowiązujący wymóg.