Od dziś sanatorium Mikołaj przy ulicy 1 maja w Busku-Zdroju pełni funkcję tzw. szpitala drugiego poziomu, czyli placówki zakaźnej. Obiekt ten został dostosowany do przyjęcia osób, u których stwierdzono zakażenie SARS-CoV-2.
Pierwsza decyzja wojewody dotyczyła przekształcenia w szpital zakaźny dwóch sanatoriów: Oblęgorek i Mikołaj. Ostatecznie wojewoda zadecydował, że na razie do roli szpitala ma zostać przygotowane jedynie sanatorium Mikołaj.
– Od dziś jest ono dedykowane osobom, które przechodzą koronawirusa bezobjawowo lub bardzo łagodnie – mówi Wojciech Lubawski, prezes zarządu Uzdrowiska Busko-Zdrój. – Stajemy do wyzwania. Jesteśmy w stanie wziąć na siebie zarówno stronę medyczną jak i opiekuńczą czyli opiekę, higienę, zapewnianie posiłków, itd. Opiekę nad chorymi przejmą lekarze i pielęgniarki. Ponadto, zostanie stworzonych kilka miejsc z możliwością tlenoterapii – zaznacza.
Zgodnie z zapowiedzią wojewody utworzony w sanatorium Mikołaj szpital tymczasowy ma przyjmować pacjentów w razie zapełnienia się buskiej lecznicy, która od dziś stała się kolejnym w województwie jednoimiennym szpitalem zakaźnym. Wojciech Lubawski dodaje, że prawdopodobnie już dziś pierwsze osoby trafią do obiektu uzdrowiskowego.
– Na szczęście, aktualnie nie wszystkie szpitale są pozajmowane. My tak naprawdę jesteśmy takim zabezpieczeniem. Decyzja wojewody jest podyktowana stanem wyższej konieczności. Mam świadomość, że tworzenie szpitala w namiotach jest zdecydowanie gorszym rozwiązaniem – zaznacza.
Przypomnijmy, że w związku z kolejnymi obostrzeniami, nowe turnusy zostały wstrzymane, a po zakończeniu trwających obecnie turnusów sanatoria zostaną zamknięte.
W buskim uzdrowisku dziś i jutro zdecydowana większość kuracjuszy opuści sanatoria. Połowa z dotychczasowych turnusów zakończy się w najbliższych dniach, reszta w przyszłym tygodniu.