Jeden z radnych powiatu ostrowieckiego z Prawa i Sprawiedliwości jest zakażony koronawirusem. W ubiegłym tygodniu uczestniczył w stacjonarnej sesji. Obrady rady odbywają się wyłącznie w ten sposób, mimo że radni PiS od marca apelują o ich prowadzenie w trybie zdalnym, ale dotychczas bez rezultatu.
Teraz diametralnie się to zmieniło. Dzisiaj od wszystkich obecnych na sesji, łącznie z posłem Andrzejem Kryjem, pobierane są wymazy. Jak mówi szef klubu PiS w radzie powiatu Zbigniew Duda, starosta i przewodniczący rady lekko podchodzą do sprawy epidemii.
– Apelowaliśmy wielokrotnie, aby na sesjach nie narażać radnych i mieszkańców i żeby te sesje były zdalne. Jednak pani starosta i pan przewodniczący mają inną wizję zarządzania, to nasze zdrowie jest narażane na każdej sesji – mówi Zbigniew Duda.
Przewodniczący rady powiatu Mariusz Pasternak tłumaczy, że prawo daje możliwość organizowania sesji w normalnym trybie. Przyznaje jednak, że były sygnały, aby gremium obradowało zdalnie lub hybrydowo. W związku z tym konsultowano tę sprawę z rajcami. – Pytaliśmy mailowo, czy chcą uczestniczyć w tego typu sesjach i odzewu wielkiego nie było. W tej chwili zdecydowaliśmy, że kto będzie chciał to przyjdzie i będzie uczestniczył stacjonarnie, natomiast pozostali będą w sesjach uczestniczyć zdalnie – mówi Mariusz Pasternak.
Przewodniczący rady zapewnia, że każda sesja organizowana jest z zachowaniem wszelkich obostrzeń sanitarnych, a nadzwyczajne posiedzenie w ubiegłym tygodniu trwało zaledwie kwadrans.