Odmłodzona drużyna piłkarek ręcznych Korony Handball pierwszoligowy sezon 2020/2021 rozpoczęła od dwóch zwycięstw. Szczególnie cenna była ostatnia wygrana w Lublinie, wywalczona zdekompletowanym składem, po dramatycznej pogoni w końcówce spotkania.
Trener kieleckich szczypiornistek Paweł Tetelewski nie wybiega jednak zbytnio w przyszłość i skupia się na najbliższych celach.
– Ważny jest zbliżający się mecz i kolejna wygrana. Chcemy pokazywać się z dobrej strony, prezentować atrakcyjną piłkę ręczną i wprowadzać młodzież w seniorskie granie. Przeskok z kategorii juniorki jest duży, ale myślę, że małymi krokami, powoli będzie nam się to udawało – stwierdził 45–letni szkoleniowiec.
W najbliższą sobotę Korona Handball zmierzy się we własnej hali z JKS San Jarosław, który jak na razie ma zerowy dorobek punktowy. Spotkanie zostanie rozegrane bez udziału publiczności.