Zdaniem opozycji, rząd nie jest skuteczny w walce z koronawirusem. Zarówno świętokrzyscy przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego, jak i Nowej Lewicy podkreślają, że rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotował niewłaściwą strategię obrony na drugą falę COVID-19.
Zdaniem Adama Jarubasa europosła Polskiego Stronnictwa Ludowego, ostatni wzrost zachorowań pokazuje, że szpitale nie zostały właściwie przygotowane do walki z pandemią.
– Szpitale są w stanie krytycznym. Nie przyjmują pacjentów nawet w ciężkim stanie z uwagi na brak miejsc. To urąga elementarnemu poczuciu bezpieczeństwa, mimo wielkiego wysiłku kadry szpitali. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni pracują dziś na granicy wytrzymałości, nie otrzymują jednak za to wystarczającej pomocy od rządu – dodaje Adam Jarubas.
Przedstawiciele PSL postulują między innymi wprowadzenie dodatków do wynagrodzeń dla osób będących na pierwszej linii frontu walki z koronawirsuem. Natomiast w województwie świętokrzyskim ludowcy proponują, aby do zwalczania epidemii wykorzystać m.in. infrastrukturę dawnego szpitalika dziecięcego przy ulicy Langiewicza w Kielcach, który mógłby służyć jako dodatkowe miejsce dla pacjentów chorych na COVID-19.
Z kolei zdaniem posła Andrzeja Szejny lidera Nowej Lewicy w regionie, chaos w służbie zdrowia spowodowany jest błędnymi procedurami przygotowanymi przez osoby decyzyjne.
– Pielęgniarki, lekarze pracują po 13, 14 godzin, niektórzy z nich są zarażeni, są wśród nich ofiary. Niestety dzisiaj polska służba zdrowia reaguje tylko w przypadkach nagłych lub w przypadkach zachorowań na COVID-19. Wszyscy chorzy ciężej lub lżej na inne schorzenia nie mogą znaleźć w służbie zdrowia pomocy – twierdzi polityk.
Andrzej Szejna podkreśla, że podczas zaplanowanego na wtorek nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w sprawie sytuacji epidemicznej, klub Lewicy złoży wniosek dotyczący m.in. zmian w systemie opieki zdrowotnej, a także systemu kształcenia w okresie pandemii.