Prawie stu pątników pokonało minionej nocy trasę Ekstremalnej Drogi Krzyżowej ze Starachowic na Święty Krzyż. Wydarzenie nie mogło się odbyć w marcu i dlatego zorganizowano je teraz. Przebiegało pod hasłem „Droga przebaczenia”.
– Na jesienną datę Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wybrano celowo rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową – mówi ksiądz Damian Spiżewski, jeden z organizatorów. – Do udziału zapisało się 120 osób, z których ostatecznie większość podjęła trud przejścia jednej z trzech tras EDK – dodaje.
Uczestnicy mogli wybrać jedną z trzech tras o różnej długości. Każda z nich miała własnego patrona: 30-kilometrowej trasie patronował św. brat Albert, 38-kilometrowej -błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, a najdłuższej o długości 43 kilometrów – sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki.
Każdy z uczestników dostał mapę z zaznaczonymi stacjami Drogi Krzyżowej, ale trasę pokonywano indywidualnie lub w małych grupach.
Jak mówili uczestnicy, nie było łatwo, ale trud oddany Bogu ma szczególne znaczenie.
– Każdy szedł ze swoją intencją, czasem z pokutą. Były chwile zwątpienia, ale ważne, że mieliśmy świadomość, że idziemy w grupie. Pogoda nie była najlepsza, dodatkowym utrudnieniem było duże zamglenie, ale ważniejsza jest pogoda ducha i radość z pokonania swoich słabości – mówili.
O godz. 6.00 w klasztorze na Świętym Krzyżu odprawiona została msza święta dla uczestników starachowickiej Drogi Krzyżowej.