W 14. kolejce III ligi piłkarze ŁKS Probudex Łagów pokonali na własnym stadionie niżej notowane Orlęta Radzyń Podlaski 4:1 (1:0). To był mecz napastnika gospodarzy Kacpra Rogozińskiego, który zdobył trzy bramki (5, 79 i 86 min.) i usłyszał mnóstwo pochował.
– Bardzo dziękuję za miłe słowa. Na pewno cieszą te trzy bramki, ale najbardziej cieszy wynik końcowy i to, że zdobywamy komplet punktów. Byliśmy faworytami tego spotkania i po prostu wykonaliśmy swoją robotę. Raczej piłki nie zabiorę do domu, bo zdekompletowałbym sprzęt klubowy, ale jak znajdę jakąś starą to sobie ją zatrzymam – powiedział z uśmiechem w rozmowie z Radiem Kielce Kacper Rogoziński.
Czwartego gola dla łagowian zdobył w ostatniej akcji meczu Brazylijczyk Amarildo. Honorowe trafienie dla Orląt zaliczył Adrian Nowosadko (57 min.).
– Mogliśmy ten mecz zamknąć wcześniej. Był taki moment przy 1:0, kiedy potrzebowaliśmy drugiej bramki i były ku temu sytuacje, ale nie chciało wpaść. Paradoksalnie, może dobrze się stało, że wyrównanie padło dość wcześnie w drugiej połowie, bo to nas obudziło i znów graliśmy nasz mecz. Na pewno nie było bezbłędnie, bo zawsze można zagrać lepiej, ale cieszymy się z tego, że punktujemy – podsumował trener łagowian Ireneusz Pietrzykowski.
Za tydzień ŁKS Probudex Łagów zagra na wyjeździe z rezerwami Cracovii.