Miejska infrastruktura w Pińczowie nie jest przystosowana do osób niepełnosprawnych. Na tę sytuację poskarżył się jeden z mieszkańców miasta, który zadzwonił na numer interwencyjny Radia Kielce.
Słuchacz to starszy, niewidomy mężczyzna, z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. W rozmowie z Radiem Kielce zwrócił uwagę na problem słupków do znaków drogowych, które ze względu na szary kolor, zlewają się z otoczeniem. Jak mówi, słupki te nie są przez niego do zauważenia, a co więcej stwarzają niebezpieczeństwo dla pieszych.
– Proszę się przejść chociażby obok szpitala, róg ulicy Klasztornej i Armii Krajowej. W niektórych miejscach słupki znajdują się wręcz na środku chodnika, są i takie, które ustawione są bardzo nisko. Nie raz uderzyłem głową w znak – mówi. Jak zaznacza, warto przemalować słupki, albo zamontować odblaskowe elementy.
– Przede wszystkim muszą mieć kolor kontrastowy do otoczenia. Widoczne są też pasy biało- czerwone. Można je zauważyć z odległości jednego metra, a nie przed samym nosem – zaznacza.
Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa zadeklarował jak najszybsze wprowadzenie rozwiązań, ułatwiających poruszanie się niepełnosprawnym wzrokowo.
– Zgodnie z sugestią, zajmiemy się sprawą miejsc newralgicznych, czyli m.in. przy szpitalu i przychodni W najbliższym czasie, słupki stojące na chodnikach, zmienią swój kolor, tak, aby były lepiej widoczne. Dbamy o mieszkańców i staramy się reagować na wszystkie sygnały – dodaje.
Żona słuchacza zaznaczyła, że dobrym rozwiązaniem byłoby również pomalowanie słupków znaków farbami fluorescencyjnymi. Znaki wówczas byłyby bardziej widoczne także o zmierzchu.