„Nasza sąsiadka kilkanaście dni temu trafiła do szpitala i od tego czasu jej pies pozostaje bez opieki” – z taką interwencją zwrócił się do Radia Kielce słuchacz z miejscowości Korzenno, w gminie Raków.
Jak twierdzi, zwrócił się do gminy, ale ta odmówiła pomocy:
– Pies od wielu dni jest na podwórku, ponieważ właścicielka jest ciężko chora i przebywa w szpitalu. Póki co tego psa dokarmia sąsiad tej starszej pani, ale taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie – dodał nasz słuchacz.
Damian Szpak, wójt gminy Raków twierdzi, że o sprawie dowiedział się od Radia Kielce. Jak poinformował, najszybciej jak to będzie możliwe pies zostanie zaopiekowany.
– Mamy podpisaną umowę ze schroniskiem, dlatego gdy jest taka sytuacja, jak w opisanym przez słuchacza przypadku, wówczas pracownicy tego schroniska zabierają zwietrzę do swojej placówki. Oczywiście, takie zwierzę jest badane przez lekarza, a w przypadku, gdy pies nie jest wysterylizowany, wówczas poddawany jest takiemu zabiegowi. Mamy też możliwość wrzucenia zdjęcia takiego czworonoga na stronę internetową gminy i jeżeli znajdzie się osoba, która przygarnie zwierzę, to jej go oddajemy. Jeśli natomiast nie, wówczas pies trafia do schroniska – wyjaśnia wójt.
Jak dodaje Damian Szpak, podoba sytuacja była miała miejsce w miejscowości Hańcza, gdzie zmarł właściciel kilku psów. Wówczas zwierzęta zostały wysterylizowane i przekazane do innych rodzin.
Wojciech Moskwa, prezes Stowarzyszenia „Arka Nadziei”, które prowadzi Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach informuje, że w takich przypadkach są odpowiednie uregulowania prawne. Jeżeli właściciel psa jest osobą samotną i nie ma komu przekazać psa, wówczas tym zwierzęciem musi zająć się gmina. Natomiast jeżeli właściciel psa ma spadkobierców, wówczas ich obowiązkiem jest przyjąć czworonoga pod swój dach.
Pomoc w znalezieniu psu nowego domu zaoferowało Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Kielcach.