Prokuratura Rejonowa w Pińczowie prowadzi postępowanie w sprawie wyrządzenia szkód w środowisku, do których doszło pod koniec lipca w Rębowie w gminie Kije. Na Nidzie w okolicach elektrowni wodnej po podniesieniu zasuwy i nagłym spadku poziomu wody zginęło tysiące ryb.
Jolanta Doroz, prokurator Rejonowy w Pińczowie informuje, że śledczy gromadzą materiał dowodowy, który da odpowiedź na pytanie kto i dlaczego opuścił zastawy na zaporze i dokonał gwałtownego zrzutu wody.
– Prawdopodobną przyczyną śnięcia ryb było otwarcie śluzy w całości, co spowodowało spadek poziomu wody i śniecie ryb. Musimy ustalić kto doprowadził do takiej sytuacji. Gromadzimy dokumentację z poszczególnych firm, instytucji oraz przesłuchujemy w tej sprawie świadków. Dotychczas zeznania złożyło kilka osób. Jesteśmy w posiadaniu także większość dokumentów – informuje prokurator.
Jak dodaje, trudno wskazać konkretny termin zakończenia śledztwa.
– Jak długo to potrwa? Zapewne co najmniej dwa miesiące. Nie wykluczam, że będzie konieczne zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska, dla określenia i ustalenia skali zniszczeń w świecie roślinnym i zwierzęcym – dodaje.
Kodeks karny za niszczenie środowiska przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.