Świętokrzyscy strażacy walczyli ze skutkami nawałnicy, która przeszła w niedzielę nad województwem. Strażacy odebrali około 90 zgłoszeń o powalonych drzewach lub oberwanych konarach stanowiących zagrożenie.
W miejscowości Trzcianka w powiecie staszowskim powalone drzewo zablokowało jeden z pasów Drogi Krajowej numer 79 i przez pół godziny ruch odbywał się tam wahadłowo. Jak informuje Piotr Naszydłowski, dyżurny operacyjny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, groźna sytuacja miała też miejsce w Kielcach, gdzie w Dolinie Silnicy potężna topola została powalona przez wiatr na ławkę, a następnie upadła na chodnik i ścieżkę rowerową.
– Ponadto w Bielinach w powiecie kieleckim drzewo przewróciło się na dach samochodu. Z kolei w Sitkówce drzewo upadło na dach budynku mieszkalnego, a w powiecie skarżyskim w miejscowości Bliżyn słup przewrócił się na dach samochodu. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń – mówi Piotr Naszydłowski.
Najwięcej powalonych drzew strażacy musieli usuwać w powiecie kieleckim. Do takich sytuacji wyjeżdżali 15 razy. Ponadto w powiecie opatowskim interweniowali 11 razy oraz w sandomierskim i ostrowieckim po 9.