Coraz mniej grzybów można kupić na kieleckim placu targowym. W sobotni poranek na straganach dominowały przede wszystkim rydze. Borowików i podgrzybków było bardzo mało. Jak podkreślają sprzedawcy, większość okazów pochodzi z lasów z okolic Białogonu i Morawicy.
Jak zaznaczają, grzybów w lesie jest coraz mniej. Dodają, że uzbieranie większej liczby wymaga wytężonej pracy, czasu i cierpliwości. Za popularne obecnie rydze trzeba zapłacić średnio od 7 do 10 zł za około półkilogramowy pojemnik.
Amatorzy grzybów liczą, że ostatnie opady deszczu, a także spodziewane ocieplenie przyczynią się do tego, że sezon na zbiory tych darów lasu potrwa jeszcze kilka tygodni.