W przyszłym roku na ćwiczenia wojskowe może zostać wezwanych nawet 200 tys. rezerwistów. To dwukrotnie więcej niż w tym roku.
Do 48 tys. osób wzrośnie także liczba ochotników do służby przygotowawczej. Z kolei szeregi WOT-u będzie mogło zasilić maksymalnie 32 tys. osób. Tak wyglądają propozycje MON-u dotyczące powołań do służby czynnej w 2021 roku.
W przyszłym roku wojsko zamierza zwiększyć intensywność szkolenia rezerw. Tak wynika z przygotowanego projektu rozporządzenia w sprawie limitu osób, które będą mogły zostać powołane do służby czynnej w 2021 roku.
Dokument zakłada, że na ćwiczenia i szkolenia, mające pomóc w utrzymaniu zdolności bojowych oraz zdobyciu wojskowych kwalifikacji, trafią rezerwiści, którzy nie służą w NSR oraz osoby, które nie odbywały służby, ale po przeprowadzonej kwalifikacji wojskowej zostały przeniesione do rezerwy.
– Przyszłoroczny limit średnioroczny wynosi do 5 tys., co w praktyce oznacza, że do jednostek na ćwiczenia trwające do dziesięciu dni może trafić nawet 200 tys. osób – mówi ppłk Marcin Sudak z Oddziału Uzupełnień Mobilizacyjnych i Wojennych ZOiU – P1 Sztabu Generalnego WP.
Projektowane przepisy dotyczą też powołań kandydatów do służby w wojskach obrony terytorialnej. W przyszłym roku w szeregi formacji będzie mogło wstąpić maksymalnie 32 tys. ochotników (w 2020 roku limit był określony na poziomie 29 tys. ochotników).
Pełny tekst dostępny na portalu Polska Zbrojna