Ponad 500 skarg wpłynęło do świętokrzyskiego oddziału NFZ na działalność placówek służby zdrowia. Pacjenci narzekają że mają problemy z uzyskaniem porady lekarskiej lub umówieniem się na wizytę, bo albo nie da się dodzwonić do przychodni albo lekarze udzielają jedynie teleporad.
Jak powiedziała dyrektor świętokrzyskiego oddziału NFZ Małgorzata Kiebzak – placówki, które mają podpisany kontrakt z funduszem mają obowiązek go realizować. W związku z tym pracownicy jednostki sprawdzają wszystkie uwagi pacjentów co do pracy tych placówek.
W ośmiu przypadkach, gdy były problemy z dodzwonieniem się przeprowadzono kontrole na miejscu. Okazało się, że faktycznie cztery placówki są zamknięte i nie świadczą żadnych usług. W tych przypadkach nałożone zostaną na nie kary finansowe.
Jak zauważyła Małorzata Kiebzak, nie chodzi o to by zamykać przychodnie, ale o to by zmusić lekarzy do pracy. Jak dodała, była także skarga na lekarza, który zdecydował, że będzie udzielał jedynie teleporad i nie ma możliwości umówienia się na osobistą wizytę.
– Moim zdaniem to naruszenie prawa. Jeśli prawnicy funduszu potwierdzą tę opinię, wówczas podejmiemy zdecydowane działania.
Gość Radia Kielce zachęca pacjentów by informowali NFZ o wszystkich nieprawidłowościach. Pacjent ma prawo do osobistej wizyty i nie można usprawiedliwiać tego pandemią.