Już po zmroku policjanci odnaleźli 87-letnią kobietę, która zgubiła się w lesie pod Ełkiem. Staruszka wybrała się sama na grzyby w niedzielę przed południem. Po godzinie 17.00, zaniepokojona jej długą nieobecnością rodzina, powiadomiła policję. Rozpoczęto poszukiwania, w które zaangażowali się także strażacy i okoliczni mieszkańcy.
Pomoc nadeszła w ostatniej chwili – mówi sierżant sztabowa Agata Kulikowska de Nałęcz z ełckiej policji:
Około godziny 20.00 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w świetle swoich latarek dostrzegli w lesie leżącą kobietę. Była przytomna, lecz bardzo osłabiona i wychłodzona. Leżała na podmokłym terenie, a jej ciało było w wodzie. Na szczęście udało się ją przenieść na suchy teren i udzielić jej pierwszej pomocy. 87-letnia kobieta trafiła pod opiekę służb medycznych.
To nie pierwszy taki przypadek w regionie. Trzy tygodnie temu w lesie pod Szczytnem zaginęła 83-letnia kobieta, która także wybrała się na grzyby. Starszą panią odnaleziono w środku nocy i nic złego jej się nie stało.
Policjanci proszą, żeby starsze osoby zawsze informowały swoich bliskich o tym, gdzie idą, a do lasu zabierały naładowany telefon komórkowy. Ważne jest także, by rodzina jak najszybciej zgłaszała zaginięcia takich osób. Po zmroku szukanie jest znacznie utrudnione – podkreśla policja.