Drugiej porażki w tym sezonie doznali piłkarze ŁKS Probudex Łagów. W 12. kolejce III ligi przegrali na własnym stadionie z liderem tabeli Wisłą Puławy 1:3 (1:0).
Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 17 min. Adam Imiela. Wyrównał w 51 min. Bartłomiej Bartosiak. Ten sam piłkarz podwyższył na 2:1 w 65 min. Natomiast wynik spotkania ustalił w 86 min. Daniel Brągiel.
– Znamy swoją siłę i prowadzenie rywali jakoś bardzo źle na nas nie wpłynęło. W przerwie mocno powiedzieliśmy sobie, że trzeba szybko zdobyć bramkę to będzie szansa nawet na trzy punkty i tak się stało – podsumował bohater Wisły Puławy, autor dwóch goli, Bartłomiej Bartosiak.
– Sędzia popełnił dziś bardzo dużo błędów, ale mylił się tylko w jedną stronę. Dobitnym przykładem jest niepodyktowanie dla nas rzutu karnego, gdy kilka minut wcześniej w identycznej sytuacji, gdzie dwaj zawodnicy walczą o piłkę wskazuje na jedenasty metr w naszym polu karnym. Ta sytuacja, moim zdaniem, była mniej jednoznaczna niż pod bramką Wisły. Nasz piłkarz również wygrał pozycję. Trzecią bramkę tracimy po kontrze zapoczątkowanej wrzutem z autu, który powinien być wykonywany przez nasz zespół. W pierwszej połowie powinniśmy prowadzić jednak wyżej. Były dwa groźne strzały Piotra Rogali, Kacper Rogoziński miał również świetną okazję. Szkoda, że wykorzystaliśmy. Być może byłoby łatwiej grać w drugich 45 minutach – powiedział mocno poirytowany trener łagowian Ireneusz Pietrzykowski.
Arbitrem głównym tego spotkania był Gerard Gawron z Mielca.
Za tydzień piłkarze ŁKS Probudex Łagów zmierzą się na wyjeździe z wyżej notowanym Sokołem Sieniawa.