Porywająca i mocno energetyczna muzyka w wykonaniu sekstetu EABS oraz kompozycje mistrza w wersji Tribute To Miles Orchestra wypełniły trzeci wieczór XIX edycji Memorial to Miles Targ Kielce Jazz Festival. Impreza od czwartku odbywa się na Dużej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury.
Pierwsza część koncertu należała do młodego sekstetu z Wrocławia. Pod nazwą EABS, kryje się skrót od Electro-Acoustic Beat Sessions. Liderem grupy jest Marek Pędziwiatr. Muzycy pięć lat temu już występowali podczas festiwalu i choć rzadko po raz drugi zapraszani są ci sami wykonawcy, dla nich zrobiono wyjątek. Zaprezentowali zupełnie inne brzmienie. Dominował materiał z ich ostatniego projektu, zatytułowanego „Slavic Spirits”. Ze sceny popłynęła duża dawka energii, która poruszyła publiczność.
Marek Pędziwiatr wyjaśnił, że ta energia pojawia się na wielu płaszczyznach.
– Pierwsza to jest energia między nami, między muzykami grającymi na scenie. Ja to porównuję do takiej plemiennej muzyki, że tworzymy plemię, jesteśmy w tym razem i tworzymy takie koło energetyczne. Druga to jest ta energia, która wychodzi z tego koła energetycznego i trafia do ludzi, a trzecia to ta, która wraca z publiczności. I wtedy jest komplet, tworzy się taki łańcuch – tłumaczył.
Muzyk wspomniał, że występ w Kielcach przed pięcioma laty był ważny dla całego zespołu.
– Wtedy zmierzyliśmy się z muzyką Milesa Davisa i to był moment, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy zespołem, bo do tamtej pory byliśmy pewnego rodzaju wydarzeniem, spędem ludzi. Ale moment, kiedy tu zagraliśmy pięć lat temu, to była ta chwila, kiedy stwierdziliśmy, że jazz to jest nasza droga, nasz język i nie potrzebujemy żadnych dodatkowych fajerwerków. Wystarczy nam po prostu to nasze plemię – stwierdził.
W drugiej części wieczoru na scenie pojawiła się Tribute To Miles Orchestra. Band założony w 1997 roku przez Wojciecha Konikiewicza, w którym występują uznani artyści polskiego jazzu. Przez ponad dwie dekady skład ewoluował. Tym razem zagrali: Cyprian Baszyński – trąbka, Mariusz Fazi Mielczarek – saksofony, flet, klarnet basowy, Wojciech Konikiewicz – syntezatory, organy, piano, gitara, Janusz Yanina Iwański – gitara, Marcin Lamch – bas, Marek Surzyn – perkusja i Piotr Iwicki – instrumenty perkusyjne.
Jak mówi Wojciech Konikiewicz, band powstał, by pielęgnować pamięć o Milesie Davisie, a jego muzycy grają muzykę mistrza dobrze, „czyli nie na kolanach, ale tak jak czują”.
Na ten koncert zwracał uwagę Krzysztof Zięba z Kieleckiego Centrum Kultury.
– Bardzo nas cieszy, że na festiwalu poświęconemu postaci Milesa Davisa, absolutnego geniusza i chyba najważniejszej postaci w historii gatunku w ogóle, mamy skład polski, który reinterpretuje wybrane części jego dyskografii – dodał.
Niedziela będzie czwartym i ostatnim zarazem dniem XIX edycji Memorial to Miles Targ Kielce Jazz Festival. O godzinie 18 wystąpi Maciej Obara Quartet, a o godzinie 20 Myele Manzanza Quartet. Bilety można kupić poprzez stronę internetową KCK lub na godzinę przed wydarzeniem w kasie.