W 5. kolejce Fortuna 1 Ligi Korona Kielce zmierzy się w sobotę na wyjeździe z Miedzią Legnica. Drużyna z Dolnego Śląska wygrała w tym sezonie obydwa mecze przed własną publicznością. Podopieczni Jarosława Skrobacza zaaplikowali Sandecji Nowy Sącz i Resovii Rzeszów siedem bramek i tracąc przy tym tylko jedną.
– Oczywiście, że się obawiamy, bo jedziemy na ciężki teren. Miedź to jest uznana firma w I lidze. Trzeba jednak odciąć się od tego co było i jedziemy po punkty – stwierdził bramkarz kielczan Marek Kozioł.
W minioną niedzielę Korona przegrała na „Suzuki Arenie” z Górnikiem Łęczna 0:2. Marek Kozioł nie miał zbyt wiele pomocy ze strony kolegów z pola.
– To jest normalne i zdarzają się takie momenty. To jest piłka nożna, żywy organizm i w meczu dzieją się różne rzeczy. Raz drużyna pomaga, co jest często niedostrzegane, a widzi się te momenty, kiedy tego brakuje. Nie zmienia to faktu, że z tyłu stoi jeszcze bramkarz, który ma zadanie pomagać zespołowi – uważa 32–letni wychowanek Sandecji Nowy Sącz.
Mecz 5. kolejki Fortuna I Ligi, w którym Korona zmierzy się w Legnicy z Miedzią rozpocznie się w sobotę o godzinie 12.40 i będzie w całości transmitowany na antenie Radia Kielce. Spotkanie będzie można również śledzić na stronie radio.kielce.pl.