Kilkudziesięciu osobowa grupa kielczan biegała w czwartek wieczorem na stadionie lekkoatletycznym przy ulicy Leszka Drogosza z latarkami i czołówkami w ramach nowej inicjatywy „Światłobieżnia”.
Jej celem jest zebranie podpisów pod petycją do władz miasta o doświetlenie bieżni tego obiektu, które pozwoli sportowcom-amatorom bezpiecznie korzystać z niego po zmroku.
– Nie chodzi nam o jakieś profesjonalne rozwiązanie, ale raczej o kilkanaście lamp, takich jakie są przy naszych ulicach. To powinno wystarczyć – mówi jeden z pomysłodawców akcji Grzegorz Siwek.
Zdecydowaną entuzjastką takiego rozwiązania jest pani Ania, która aktywnie przyłączyła się do biegających i zbierających podpisy.
– Tutaj chodzi o nasze zdrowie. W takich ciemnościach można łatwo skręcić kostkę, albo wpaść na poprzedzającego nas biegacza. To niebezpieczne, a tymczasem jest nas coraz więcej i część ludzi przyjeżdża tutaj dopiero około 21.00 – po zakończeniu pracy i wypełnieniu domowych obowiązków – tłumaczy sportsmenka amatorka.
Zdaniem kieleckich biegaczy sprawę doświetlenia bieżni na stadionie lekkoatletycznym przy ulicy Leszka Drogosza, które pozwoliłoby bezpiecznie użytkować obiekt po zmierzchu załatwiłoby ustawienie kilkunastu nowoczesnych latarni ledowych.