Dotychczas psy lub koty przebywające w tej placówce, które wymagały takiej diagnostyki – musiały być wożone do prywatnych klinik weterynaryjnych. To generowało dodatkowe koszty i utrudniało pracę schroniska – informuje Katarzyna Guzy, opiekun zwierząt w placówce.
– Trafia do nas bardzo wiele zwierząt po wypadkach. W takiej sytuacji liczy się czas, dlatego potrzebujemy bardzo szybkiej diagnostyki, by jak najsprawniej pomóc czworonogowi. Aparat RTG nam to umożliwia, ponieważ od razu gdy trafi do nas ranne zwierzę, jesteśmy w stanie szybko wykonać mu zdjęcie – mówi Katarzyna Guzy.
Jak dodaje, od października schronisko będzie dokarmiało także wolno bytujące koty, dlatego placówka prosi o przynoszenie karmy.
– Karmicieli kotów mamy w różnych częściach miasta. To oni zgłaszają się do nas po karmę i później dokarmiają koty, które nie mają swoich właścicieli. Stąd nasz apel o wsparcie nas karmą dla tych zwierząt. Najbardziej zależy nam na karmie suchej – dodała Katarzyna Guzy.
Karmę dla kotów można przynosić bezpośrednio do schronisk w Dyminach. Placówkę będzie można także wesprzeć 3 października. Wówczas w Galerii Echo odbędzie się akcja, podczas której będzie można porozmawiać z lekarzem weterynarii i z behawiorystą. Będzie też możliwość kupienia domku dla kota.