Do ponad 30 niebezpiecznych zdarzeń doszło od początku tego roku na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną w Kielcach i powiecie kieleckim. Przyczyna za każdym razem była ta sama – zlekceważenie czerwonego światła i wkroczenie na jezdnię.
Do najtragiczniejszego w skutkach zdarzenia doszło kilka dni temu na ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach. W nocy z soboty na niedzielę, na przejściu dla pieszych doszło do śmiertelnego potrącenia mężczyzny, którzy przechodził po pasach przez jezdnię. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają śledczy. Sierżant sztabowy Tomasz Klimczewski z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach przestrzega, że na tym przykładzie widać, że do tragedii może dojść nawet gdy ruch pojazdów i pieszych nie jest duży.
– Apelujemy i prosimy o rozwagę wszystkich uczestników ruchu drogowego – mówi.
Młodszy aspirant Karol Macek informuje, że dziś funkcjonariusze sprawdzają, czy piesi i kierowcy stosują się do obowiązujących przepisów.
– Pojawiamy się w rejonie dużych skrzyżowań i przy wykorzystaniu wideorejestratora nagrywamy wykroczenia. Na ulicach dojazdowych ustawieni są kolejni policjanci, którzy otrzymują informacje, który pojazd muszą zatrzymać i rozliczyć za nieprzestrzeganie przepisów – wyjaśnia.
Podobnie jest z pieszymi, którzy lekceważą sygnalizację. Ponadto mundurowi sprawdzają, czy kierowcy zatrzymują się przed „zieloną strzałką”, a także przypominają pieszym że na przejściu trzeba być czujnym i nie należy patrzeć w telefon komórkowy, gdy je pokonują.
Akcja prowadzona jest między innymi przy skrzyżowaniu ulic Sandomierskiej i IX Wieków Kielc. Pan Wojtek, mieszkaniec miasta przyznaje, że kiedyś zdarzyło mu się przejść na czerwonym świetle, jednak dostrzegli to policjanci, którzy go ukarali.
– To była dla mnie największa nauczka. Już takiego błędu nie popełnię – mówi.
Działania potrwają do godziny 22.00.