Wraca Liga Mistrzów piłki ręcznej. Na inaugurację sezonu 2020/2021 zespół Łomży Vive zmierzy się dzisiaj na wyjeździe z Flensburgiem.
Spotkanie we Flens-Arenie z powodu pandemii koronawirusa odbędzie się bez udziału publiczności. Zdaniem Arkadiusza Moryty zadziała to na niekorzyść gospodarzy. – Może to nie będzie plus dla nas, ale na pewno minus dla miejscowych, bo ich widownia znana jest z tego, że bardzo im pomaga. Dziwnie będzie się grało mecz Ligi Mistrzów przy pustych trybunach – zastanawia się kielecki skrzydłowy.
– To dobrze, że zaczynamy od pojedynku z Niemcami, bo ich liga jeszcze nie wystartowała i nie powinny być w najlepszej formie – uważa Arciom Karaliok. – Mamy nad nimi trochę przewagi, ale najważniejsze, żeby nie skończyło się tylko na słowach – przestrzega kołowy mistrzów Polski.
– To na pewno nie będzie łatwe starcie – mówi Talant Dujszebajew. Znamy ich problemy, znamy nasze problemy. Jesteśmy w 100 procentach przygotowani, żeby walczyć przez całe 60 minut – deklaruje trener żółto-białoniebieskich.
Z powrotu do rodzinnego kraju cieszy się Andreas Wolff. – Dla mnie to jest bardzo specjalne – podkreśla bramkarz kielczan. – Nie ukrywam, że w tym roku – jak co roku zresztą, chcemy wygrać Ligę Mistrzów – zapowiada popularny „Andi”.
Początek pierwszego meczu Łomży Vive w EHF Champios League w sezonie 2020/2021 we Flensburgu w środę o godzinie 20.45. Pojedynek będziemy dla państwa w całości transmitować na antenie Radia Kielce i na stronie radio.kielce.pl